Blog

Branżowe słownictwo. Sprawdź, co mówi do Ciebie copywriter

Kiedy zakładasz sklep online lub decydujesz się na prowadzenie firmowego bloga, to zwykle jeszcze nie zdajesz sobie sprawy, jak może wyglądać Twoja komunikacja ze specjalistą od słowa pisanego, czyli copywriterem. Zamawiającym wydaje się, że tylko powiedzą/napiszą, czego potrzebują i już. Jednak copywriter zaczyna dopytywać o różne niezrozumiałe kwestie jakby posługiwał się zupełnie innym językiem. Pojawia się zakłopotanie, które może rzutować na dalszą współpracę. Jak sobie z tym poradzić? Jak rozszyfrować tajemnicze zwroty, którymi posługują się przedstawiciele świata copywritingu? Wyjaśniamy poniżej.

Każda branża ma swój język

Na wstępie warto zaznaczyć, że copywriting podobnie jak każda branża związana ze światem online posiada swój specyficzny język, czyli żargon. Oczywiście najbardziej hermetycznym słownictwem posługują się programiści i specjaliści od SEO czy e-marketingu, jednak copywriterzy również posiadają pewne zwroty, które mogą wprawić w osłupienie. Zwłaszcza kiedy brief jest niepełny, a copywriter dopytuje o szczegóły w specyficzny dla siebie sposób. Jeśli jeszcze nie wiesz, czym jest copywriting brief, to sprawdź jeden z wcześniejszych wpisów, a z pewnością wiele kwestii związanych z zamawianiem tekstu stanie się jasnych.

Tyle tytułem wstępu, przejdźmy zatem do sedna, czyli na które wyrażenia możesz natrafić, kontaktując się z copywriterem. Poniżej znajdziesz te najczęściej spotykane. Znaczenia części z nich pewnie się domyślisz, ale niektóre prawdopodobnie wciąż są dla Ciebie tajemnicą. Przekonaj się, czy znasz ten język w stopniu komunikatywnym oraz poznaj nowe „słówka”.

Twoja ściąga podczas współpracy z copywriterem

CTA

Nie, tu niem nic wspólnego z sagą samochodowej gangsterki z GTA, choć zapis wygląda podobnie. CTA (z ang. „Call To Action”) oznacza wezwanie do działania. Najczęściej spotykaną konstrukcją np. na blogu, w mailu czy w sklepie online jest obecność interaktywnego przycisku, który zawiera jedną z typowych fraz, np.: „Kup teraz!”, „Sprawdź!”, Zobacz więcej”, „Chcę to!”. CTA ma zachęcić czytelników bądź klientów do podjęcia impulsywnego działania, które w zamyśle właściciela serwisu powinno wprost przełożyć się na sprzedaż, przyciągnięcie klienta lub uzyskanie innych korzyści.

Frazy kluczowe

W tym przypadku mamy do czynienia z jednym bądź kilkoma wyrazami stanowiącymi tzw. frazę kluczową. Przykłady? Np. „Rowery Kraków”, Choinki Zator”, „Drony”, „Sprzęt alpinistyczny dla firm Rzeszów”. Jej umieszczenie w tekście jest niezmiernie ważne, aby móc generować ruch na witrynie internetowej. Zwykle jest pogrubiona i może zawierać link. O tym, jaka to będzie fraza, zwykle decydują zaawansowane narzędzia służące do wdrożenia strategii SEO. Zadaniem copywritera jest tutaj takie wkomponowanie tych fraz (mogą być w formie nieodmienionej lub odmienionej), aby cały tekst wyglądał naturalnie i nie powodował dyskomfortu u czytelnika.

Język korzyści

Jeżeli masz choć trochę styczności z marketingiem, z pewnością wiesz o czym mowa. W copywritingu język korzyści jest używany przede wszystkim w tekstach sprzedażowych, gdzie liczy się maksymalne przedstawienie zalet produktu lub usługi. Język korzyści jest tą formą komunikacji, która sprawia, że potencjalny klient, czytając tekst jest informowany o tym, co zyska, nabywając danych produkt lub usługę. To bardzo ważna umiejętność, ponieważ użyta w sposób profesjonalny pozwala istotnie zwiększyć poziom sprzedaży. A do tego jest absolutnym must have, jeśli chodzi o rozwój praktycznie każdej firmy.

Lead

Pojęcie to w okresie rozkwitu firm typu call center zrobiło niesamowitą karierę, ponieważ ułatwiało pracę osobom dzwoniącym do „wstępnie zdecydowanych” klientów. Jednak w obszarze copywritingu, leadem nazywamy krótki kawałek tekstu (300-500 znaków ze spacjami). Zwykle występuje zaraz pod tytułem, a jego zadaniem jest przyciągnięcie uwagi czytelnika, aby zechciał przeczytać cały tekst.

Nagłówki

Przeważnie znajdziesz je jako opcję w edytorze tekstu. Odpowiadają za uporządkowanie i hierarchię poszczególnych części tworzonego kontentu. Żargonowo mówi się o H1-H6, gdzie H1 oznacza tytuł i jest najważniejszy, a każdy kolejny to poziom w dół. A więc H2 to podtytuł (lead), natomiast kolejne mogą odnosić się np. do prezentowanych zagadnień z możliwością rozbicia na mniejsze części. Prawidłowe oznaczenie nagłówków w tekście daje lepszą przejrzystość oraz wpływa korzystnie nie tylko na doświadczenie użytkownika, ale również na pozycję w wyszukiwarkach.

Redakcja

Głównie ma na celu poprawę błędów (merytorycznych, językowych, stylistycznych, ortograficznych itd.) oraz dobudowania istotnych z punktu widzenia klienta części, które uatrakcyjnią całość. Do tego dochodzi kwestia dodania fraz kluczowych, technicznej obróbki (czcionka, akapity, nagłówki, justowanie itd.), aby po publikacji na stronie www, tekst był wartościowy i lepiej pozycjonowany przez wyszukiwarki.

Synonimizacja

Jedni nazywają to wyższą szkołą jazdy, drudzy stratą czasu. Co ciekawe, oba uzasadnienia są dobre. Tekst synonimizowany polega na napisaniu takiej treści, która po obróbce przez automatyczną mieszarkę zachowa ten sam sens, pomimo użycia innych słów. Co więcej, pisząc jeden tekst z wariantami (wszystkich bądź wybranych słów) można uzyskać bardzo wiele kombinacji, a w efekcie np. kilkanaście „unikalnych” tekstów, które mogą zaoszczędzić czas i wpłynąć pozytywnie na pozycjonowanie. Jak wygląda zdanie pisane w konwencji synonimizacji?

„{Dane|Informacje|Wiadomości} {umożliwiają|ułatwiają} {weryfikację|sprawdzenie|zbadanie|przejrzenie} {potencjalnych|przyszłych} {kontrahentów|partnerów} i {klientów|kredytobiorców|pożyczkobiorców}”.

Jak widać, z takiego zdania można złożyć całkiem sporo konfiguracji, które mogą okazać się przydatne, np. podczas budowy zaplecza, o którym poniżej.

Zaplecze

Bynajmniej nie chodzi tu o towar z zaplecza, ale stworzenie tekstu zapleczowego, a więc o nieco niższej wartości merytorycznej. Jego głównym zadaniem jest generowanie ruchu i poprawianie pozycji Twojego serwisu czy e-sklepu w wyszukiwarce. Zdarza się, że tego typu treści nie są widoczne dla odbiorcy, ale wyłącznie dla tzw. robotów wyszukiwarki Google.

ZZS lub ZBS

To chyba jeden z podstawowych zwrotów, z którym się zetkniesz. Oznacza on długość tekstu wyrażoną ZZS lub ZBS, czyli „znakami ze spacjami” (czyli wszystko, co zostało napisane) lub „znakami bez spacji”. Najczęściej spotykanym sposobem przeliczania objętości pracy będzie liczba znaków ze spacjami. Tę drugą metodę stosuje się rzadziej, choć możesz też spotkać rozliczenie za napisane słowa czy zestandaryzowaną stronę tekstu, co jest szczególnie popularne w treściach pisanych w językach obcych czy dłuższych formach jak np. przygotowanie e-booka.

Podsumowanie

Każda branża ma swoje unikalne wyrażenia, które w ciągu lat nie tylko ewoluowały, ale i nabrały przenośnego czy kultowego znaczenia. Do tego zaliczamy oczywiście cały szereg zwrotów technicznych, które obrazują poszczególne etapy pracy copywritera oraz pozwalają w specyficzny sposób zakomunikować o podstawowych sprawach w pracy nad tekstem. Poznanie i zrozumienie znaczenia przynajmniej tych, o których było powyżej, pozwoli Ci lepiej poznać świat nie tylko copywriterskiego żargonu, ale również podstawowych pojęć z zakresu SEO czy e-marketingu, ponieważ te trzy obszary mają ze sobą wiele wspólnego. A jeżeli wciąż nie wiesz, czym jest ten cały copywriting i co copywriter może zrobić dla Ciebie i Twojej firmy, zachęcamy do lektury tego artykułu.

Bądźmy w kontakcie

Zapisz się do naszego newslettera

Dołącz do naszej społeczności i zostaw nam swojego maila. Co jakiś czas otrzymasz od nas wskazówki, ciekawostki i newsy ze świata www oraz marketingu!

Zostaw swój telefon, oddzwonimy wkrótce Niedostępni

Potrzebujesz więcej informacji?

Zostaw numer, oddzwonimy
do Ciebie.